Recenzja Fostex TR-90 - słuchawki do studia i HiFi

image

Dynamicznych, pełnowymiarowych słuchawek Fostex TR-90 słynnej japońskiej firmy w żadnym wypadku nie można zaliczyć do nowości, zostały one wydane około czterech lat temu w serii z indeksem TR. Seria ta obejmowała 3 modele: TR-70 (otwarty), TR-80 (zamknięty) i TR-90 (półotwarty) o impedancji 80 i 250 omów każdy. Słuchawki zostały zaprojektowane do profesjonalnego użytku w studiach nagraniowych, do użytku z wideo i wszędzie tam, gdzie wymagany jest dźwięk o wysokiej wierności. Według producenta, różne typy ustrojów akustycznych i różne wartości impedancji, pozwoliły dobrać odpowiedni model dla optymalnego osiągnięcia zamierzonego celu.

Wcześniej miałem okazję zapoznać się ze słuchawkami magneto-planarnymi Fostex T-50RP mk3, których brzmienie generalnie przypadło mi do gustu. Do mojej dzisiejszej recenzji wybrałem jedne z nielicznych, dostępnych do dziś Fostexów TR-90, czyli półotwarte słuchawki dynamiczne o impedancji 250 ohm.

Fostex TR-90 250 Ohm Specyfikacja techniczna:

  • - Typ konstrukcji: pełnowymiarowa półotwarta;
  • - Typ głośnika: dynamiczny (40 mm);
  • - Rezystancja: 250 Ohm;
  • - Czułość: 92dB;
  • - Zakres częstotliwości: 5 - 35000 kHz;
  • - Odłączany kabel: prosty (3 m) i skręcany;
  • - Wtyczka: prosta, 3,5 mm (adapter do 6,3 mm w zestawie);
  • - Waga (bez kabla): 308 g.

Pakowanie i akcesoria

Słuchawki Fostex TR-90 dostarczane są w grubym kartonowym pudełku, w kolorze prostokątnym. Pakiet jest dość pouczający. Poza zdjęciem samych słuchawek zawiera szczegółową specyfikację techniczną modelu oraz możliwe zastosowania.

Opakowanie słuchawek (jak na swoją cenę) jest znakomite. Oprócz samego TR-90 w zestawie znajdują się: dodatkowa (grubsza) para wymiennych słuchawek, 2 kable (jeden prosty i jeden skręcany), przejściówka z 3,5 na 6,3 mm skręcana oraz etui z ekoskóry do przechowywania słuchawek. Innymi słowy, zestaw zawiera nie tylko wszystko, co potrzebne do rozpoczęcia pracy, ale także szereg dodatkowych "plusów".

Projektowanie i ergonomia

O ile do zestawu nie miałem żadnych zastrzeżeń, to konstrukcja Fostex TR-90 pozostawiła mieszane wrażenia. Głównym kolorem modelu jest czerń, która wygląda surowo. Ale jednocześnie jest tu kilka mocno przyciągających uwagę elementów designu. Na przykład, słowo "Fostex" jest napisane dużymi białymi literami na opasce, kabel w oplocie do miseczek jest pomarańczowy, a same miseczki są przymocowane do grubych metalowych prętów. Design TR-90 wygląda dla mnie bardziej jak model dla graczy, ale to tylko moja opinia.

Mocowanie kabla jest jednokierunkowe; mocuje się go do lewej miski, z mocowaniem półobrotowym. Kubki wykonane są z gęstego, szorstkiego plastiku, który nie pozostawia odcisków dłoni i pokryte są czarną metalową siatką. Materiał, z którego wykonano poduszki słuchawki i pałąk to cienka eko-skóra, więc trwałość jest wątpliwa. Jednak, jak wspomniano powyżej, w zestawie znajdują się zapasowe poduszki na uszy. Pałąk jest przesuwany, z dużą ilością wolnego miejsca.

W słuchawkach czułem się komfortowo, nie odgniatały się ani nie spadały. Miseczki całkowicie zakrywały moje uszy, ale po pewnym czasie nagrzewały się, co wymagało krótkiej przerwy przy dłuższym słuchaniu. Zastosowanie grubszego zestawu poduszek usznych daje więcej miejsca na uszy. Również waga słuchawek wynosząca 300 gramów robiła różnicę podczas długiego słuchania.

Dźwięk

Wybrany przeze mnie model Fostexa TR-90 ma impedancję 250 omów, więc słuchałem go z systemem HiFi Denon CEOL RCD-N10 i wzmacniaczem FiiO K5 Pro DAC.

Słuchawki dają stosunkowo gładki obraz dźwiękowy, nie zauważono wyraźnego upiększenia czy uwypuklenia pewnych obszarów AFC. Dźwięk TR-90 jest szczegółowy, ale wciąż zachowuje pewną muzykalność. Dzięki temu mogą być stosowane zarówno do monitorowania dźwięku, jak i do słuchania muzyki.

Bas brzmi szczegółowo i neutralnie. Nie sięga głęboko, więc nie ma siły przebicia. Wszystkie nuty w basie lub solo basowym są słyszalne, ale czasami może im brakować gęstości. Taki schludny bas nie nadaje się do gatunków elektronicznych, w których ważne jest solidne brzmienie basu. Jednocześnie do "żywych" instrumentów, jazzu i klasycznego rocka bas był dla mnie ilościowo wystarczający.

Średnica gra czysto i szczegółowo. Jest poczucie przestrzeni między sceną a słuchaczem. Brzmienie instrumentów i wokali jest naturalne. Średnica jest monitorowa, słuchawki przekazują tylko to, co jest w nagraniu i nie przyciągają swoją emocjonalnością. To znaczy, kiedy przekazywana jest średnica, rozumiemy, że znaczenie napisu na pudełku "do zastosowań profesjonalnych" oznacza dokładność i szczegółowość, bez odrobiny ciepła i emocji. Jednocześnie dźwięk nadal nie jest suchy jak z monitora, ale z żywymi nutami. Słuchawki dobrze zaprezentowały się podczas odsłuchu różnych nagrań na żywo.

Wysokie częstotliwości nie wysuwają się na pierwszy plan, są tylko tyle ile trzeba, aby uzupełnić ogólny obraz dźwiękowy dla uzyskania zrównoważonego brzmienia. Choć nie mają zauważalnego rozciągnięcia czy zwiewności, są słyszalne gdziekolwiek się znajdują. Głośnik wysokotonowy nie jest zbyt uciążliwy, ale dźwięki takie jak smyczki i perkusja są wyraźnie wyodrębnione. Osoby, które są szczególnie wrażliwe na wysokie częstotliwości, mogą chcieć wcześniej posłuchać słuchawek.

Słuchawki Fostex TR-90 nadają się zarówno do pewnych zadań związanych z monitorowaniem dźwięku, jak i do słuchania muzyki, która będzie wytwarzana w sposób szczegółowy, naturalny, a czasem nawet energiczny, bez zbytniej "suchości". Słuchanie muzyki z TR-90 nie jest nużące.

Porównaj

Do znanych mi słuchawek półotwartych należą Beyerdynamic DT 880 PRO, które niedawno recenzowałem. Niemieckie słuchawki są ponad półtora raza droższe od Fostexa TR-90, mają bardziej surowy design, lepszą (jak dla mnie) ergonomię. Z drugiej strony DT 880PRO nie ma odłączanego kabla, a pod względem wyposażenia ustępuje TR-90. Brzmienie Beyerdynamic 880PRO jest bardziej analityczne, neutralne i w porównaniu do Fostexa TR-90 przechodzi w obszar "lekki". Słuchawki 880PRO lepiej nadają się do zadań monitorowych, szczególnie jeśli ważna jest ocena dźwięku RF, ale zwykłe słuchanie muzyki może nie wydawać się tak interesujące jak Fostex TR-90.